Jej niezwykłego koloru włosy, sięgały do ramion i zawsze były starannie uczesane, podtrzymywane zazwyczaj czerwoną opaską. Zupełnie, jakby dzień w dzień spędzała przynajmniej kilka godzin, jedynie o nie dbając.
Mimo, że nie miała aż tak kobiecych kształtów, czuł jak jego wzrok jest przyciągany przez nie jak magnes. Jakby właśnie zawiązała na nim sznurek i zmuszała go do patrzenia, właśnie na nią.
Gdy natknął się na jej wzrok, czuł jak po jego plecach przechodzą ciarki, a drobne włosy na rękach stają dęba. Pod wpływem jej spojrzenia czuł się przy niej taki malutki, zupełnie jakby właśnie go zmniejszyła pod wpływem jakiegoś zaklęcia.
Przy niej nigdy nie myślał logicznie, a nawet z początku nie mógł nic z siebie wydusić, ani jednego słowa. Jakby właśnie wyrwała mu język, za pomocą swoich rąk, które były zbyt delikatne jak na takie czyny. Mimo, że ich nie dotykał, czuł że tak właśnie jest.
Poszedł za nią, aż w końcu…
Przegrał.
Hej! Jestem Yaroi. Przeczytałem prolog i mam kilka typów par jakich może to dotyczyć. Nie wiem jednak co Ci w głowie siedzi. Jestem zaskoczony. W tym krótkim prologu zawarte jest tyle naturalnych uczuć, ze pochłonęłem to w kilku sekund. Czekam na więcej i życzę weny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńOjejku! Dziękuję bardzo <3 Zrobiło mi się teraz ciepło na serduszku, aż dla takich ludzi chce się pisać :D
UsuńHeh co ja ty napisałem przecież w linku jest nawet sasusaku heh przepraszam ;D
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi :p Każdemu zdarzają się błędy ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, dlaczego tak późno tu trafiłam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle, bardzo mi się podoba. Ten prolog jest niesamowicie intrygujący (a przynajmniej dla mnie :p). Niby króciutki, ale z jakiegoś powodu jestem nim usatysfakcjonowana.
Mam nadzieję, że już za niedługo dane mi będzie przeczytać kolejny rozdział :>
Pozdrawiam i życzę weny c;